Jak wynika z prognoz ekspertów, do 2050 r. przeciętny poziom emerytury może wynieść 37% ostatniej otrzymanej pensji[1]. O gromadzeniu odpowiedniego kapitału na przyszłość warto pomyśleć już teraz. A przy okazji wykorzystać zachęty podatkowe, przede wszystkim co roku odpisywać ulgę w PIT za wpłatę na IKZE. By móc to zrobić w 2017 roku, powinniśmy dokonać wpłat jeszcze w grudniu. Dzięki temu przy rozliczaniu podatku za bieżący rok możemy odzyskać nawet 1557 zł. Gra o przyszłość warta świeczki?
Popularność IKZE rośnie
Przywileje podatkowe dla oszczędzających
Jeśli wpłacimy maksymalną wartość, czyli 4 866 zł, to możemy zyskać blisko 876 zł (jeśli płacimy 18% podatku) lub 1557 zł przy progu podatkowym 32%. Ulga jest na tyle znacząca, że właściwie każdy płacący podatek PIT, kto chce gromadzić pieniądze na emeryturę, powinien w pierwszym rzędzie założyć sobie IKZE, a potem co roku wpłacać pieniądze na posiadany rachunek.
Bogusława Szyszka-Orłowska, menedżer rozwoju produktów w Avivie
Gdybyśmy jednak zdecydowali się wcześniej zrezygnować z IKZE, wtedy wypłacane środki zostaną potraktowane jako przychód i będą musiały być uwzględnione w zeznaniu podatkowym. Zakładając IKZE trzeba sobie jasno powiedzieć, że środki na rachunku zamierzamy utrzymywać co najmniej do 65. roku życia, bo wtedy korzyści będą największe. Warto jednak pamiętać, że nie ma określonego terminu wypłaty wszystkich uzbieranych środków i zakończenia produktu. Fundusze ulokowane na IKZE podlegają dziedziczeniu, w przypadku śmierci oszczędzającego powiększą więc majątek, który pozostawi rodzinie.
Bogusława Szyszka-Orłowska, Aviva
IKZE vs IKE
Każdy, kto chce oszczędzać i komu obca jest myśl, że "na emeryturze jakoś to będzie", powinien rozważyć założenie zarówno IKZE, jak i IKE.
Bogusława Szyszka-Orłowska, Aviva
- Raport emerytalny Avivy „Mind the Gap 2”, 2016 r.
- Dane Komisji Nadzoru Finansowego , 2016 r.